Im więcej jest pokutujących, tym więcej później jest radosnych. Ludzie się cieszą pokutą tych, którzy wynagradzali Bogu za błąd i za źle pojętą dobroć Bożą. Na Pismo św. trzeba spojrzeć jako na księgę, która zawiera w sobie nieocenione i nieprzeliczone źródła prawdy, ale też szczęścia i radości. Kto tak czyta Pismo św., to może się tym szczęściem podzielić i może innym pomóc, żeby odszukali swoją drogę, jeżeli błądzili. I wreszcie, i to trzeba mieć na uwadze, że w programie każdego życia chrześcijańskiego na wysokim poziomie winna być postawiona ekspiacja, pokuta, umartwienie - za swoje grzechy i za grzechy drugich. Jest to niewątpliwie źródło, jakby zapłon, zaczyn do radości.